Polecamy najnowszy numer:
polecamy w numerze 3/2023:
- Kazimierz Brakoniecki, List do poetów pokolenia `50, poezja
- Czesław Karkowski, Utracona tradycja, esej
- Wiersze: poetów serbskich oraz Dawida Majera, Rybonki
- Urszula M. Benka, Bez tytułu, bez norm i ścian, esej
- Nadieżda Aleksandrowna Teffi,Jewdocha, proza
- Andrzej. C. Leszczyński, Życie, esej
- Rozmowy: Z Urszulą M. Benką oraz Januszem Majewskim
- Wspomnienie o Zbigniewie Zapasiewiczu
Poprzedni numer 2/2023
Od redakcji:
Przedstawiam jesienny numer Migotań 3 (80), 2023.
Tym razem 104 strony i 2 podwójne strony plakatów.
Szczególne miejsce zajmuje poezja. Nie dość, że jest jej dużo w numerze, to naprawdę jest przejmująca.
Gdy otrzymałem wiersz Kazimierza Brakonieckiego, od razu zrozumiałem, że jest kierowany nie tylko do poetów debiutujących w latach `70,
ale całego pokolenia urodzonego w piątej dekadzie XX wieku i jest próbą diagnozy stanu ducha tej generacji.
Uważam, że to niezwykle ważna manifestacja i może stać się przyczynkiem do poważnej dyskusji na temat tego, jaki jest faktyczny
nasz dorobek duchowy ostatnich ponad 40 lat. To okres długi. W dorobku jest odchodzenie od ściśniętej ideologicznie kultury lat `70,
a potem rewolucja solidarnościowa, kolaps Stanu Wojennego, ponownie rewolucja i budowa nowego ustroju, aż do obecnej chwili,
gdy nie jesteśmy pewni, co przyniesie nam najbliższe czas. Kazimierz Barkoniecki jest rozczarowany i stawia raczej depresyjną diagnozę.
Nie w pełni z nim się zgadzam, bo wciąż zachowuję optymizm, ale rozumiem jego niepokój i smutek.
W takim kontekście należy przeczytać świetne teksty Krzysztofa Szymoniaka, zarówno jego "paniczne zapiski" ORAZ, jak i Słowo o poecie….
Pokolenie młodszych poetów nie jest tak ironiczne i zdystansowane do minionej rzeczywistości, ale wyraźnie rysują swój świat, z którym
i mnie się łatwo identyfikować. Cieszy, że ich poezja jest właśnie poetycka, ich własna i odmienna. Agnieszka Moroz wróciła z nowymi tekstami
i wcale mnie nie rozczarowała. Ucieszyła mnie obecność na łamach Migotań Dawida Majera (kiedyś z Gdańska), Macieja Frońskiego, Adrianny Marczak,
Marcina Wróblewskiego i innych, już z całą pewnością niebędących rówieśnikami Kazimierza Brakonieckiego.
Polecam też szczerze wiersze poetów serbskich i ukraińskich, (choć w tym drugim przypadku - dodaję to dla genderowego porządku - poetek).
W numerze zdecydowałem się na publikację dwóch tekstów rosyjskich. Czasy sa takie, jakie są, czyli paskudne w wykonaniu Rosjan.
Uważam, że na ich stosunek do sąsiadów i w ogóle do świata składa się wielowiekowa wielkoruska tradycja. Zatem z niepokojem przeczytałem prozę Teffi,
ale szczególnie wiersz Chlebnikowa. No cóż, nawet ten znany poeta i mający u nas w Polsce dobra opinię, nie jest w stanie powstrzymywać się
od wielkoruskich akcentów w bardzo - zresztą - interesującym poetycko-prozatorskim tekście. Uznałem, że warto to odnotować, aby nie ulegać ułudzie,
ze wielkoruskość to cecha nielicznej grupy poetów i pisarzy rosyjskich. Można zapytać, co ma poezja do wielkoruskiej nacjonalistyczne tradycji,
bo taka poezja jaka tradycja? Ale można zapytać też, kto tworzył tę tradycję, czy aby na pewno tylko carowie, cerkiew i politycy?
A może też i pisarze mają w tym udział? Umieściłem Chlebnikowa na plakacie, bo chciałem zasygnalizować, że to autor,
który antycypował późniejsze awangardowe ruchy literackie. A poza tym, cóż, tekst jest naprawdę interesujący i oryginalny.
W bieżącym numerze jest wiele interesujących tekstów:
Idąc od początku polecam felieton Wit Romanowskiego. Nową rozprawę Elżbiety Juszczak o prozie Pamuka, "Śnieg". Odgraża mi się Roman Warszewski, że w następnym numerze też chce napisać o tym autorze. Czesław Karkowski to mocna pozycja eseistyczna, jako naczelny pisma bardzo się cieszę, ze mam tego Autora. Ponownie publikuję inną, wybitną eseistkę Migotań, choć o zupełnie odmiennym temperamencie intelektualnym i stylu, jest nią Małgorzata Urszula Benka. Jej esej. "Bez tytułu, bez norm i ścian", jest gorący, emocjonalny i bardzo ciekawy. Elżbieta Musiał otworzyła nowy dział w Migotaniach, Wyznania twórcze. Zapraszam innych autorów ze swoimi twórczymi zwierzeniami. Jak zwykle błyskotliwy tekst zaprezentował nam gdański intelektualista, Andrzej C. Leszczyński. Cieszę się, że po dość długim czasie nieobecności znowu gości na łamach pisma, mama nadzieję, na stałe.
W numerze prezentujemy w postaci recenzji i omówień 16 książek. Polecam lekturę.
- Zbigniew Joachimiak